Corocznie
Mamie, w Dniu Matki
Corocznie wiersz, a czasem też
na urodziny, dzień odejścia.
A przecież wiesz – Nie wskrzesi pieśń
choćby i najpiękniejsza.
Corocznie tu, gdzie tylko Bóg,
gdzie wieczne trwanie, noc ta sama.
A jednak znów, sen ze stu snów
i noc wskroś nieprzespana.
Corocznie śnię, że w domu śpię,
pod czujnym okiem twym, matczynym.
A przecież wiem – To tylko sen
i tamtej, szmer, leszczyny
Corocznie tam, wciąż szumi nam,
swój cień nam chłodny rozpościera.
A jeśli nam – Niech sprawi Pan,
raz jeszcze świat, od zera.
Bydgoszcz, 25 maja 2024 r.,
© Wojciech Majkowski
![Milton Ha](https://wojciechmajkowski.wordpress.com/wp-content/uploads/2024/02/milton.png)