Zdjęcie

Autorka zdjęcia: Wiesława Kwinto-Koczan

Zdjęcie

Ranę zabliźnia czas. Na koniec,
Drzewo obroni się i wchłonie
I tylko zdjęcie pozostanie,
Na dowód walki o przetrwanie.

Dziwna, w tym zdjęciu, symbolika.
Rzeczpospolita jakby znika
Pod korą, niczym pod całunem.
Drzewo jej będzie opiekunem.

Skryje ją w sobie niczym w arce.
Pod naturalny weźmie pancerz
I odda, kiedy przyjdzie pora.
Słowem ją zbudzi Wernyhora.

Wiem, to omamy, czcze marzenia,
że drzewo może nas pozmieniać,
że może nas na powrót scalić,
że je ochronię, nie dam spalić.

Drzewo ktoś zetnie, potem spłonie.
Rzeczpospolitą popiół wchłonie.
Tylko to zdjęcie pozostanie
na dowód walki o przetrwanie.

Bydgoszcz, 4 czerwca 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F04062023

Znów maszerują

Znów maszerują
W kolejna rocznicę 4 czerwca, który politycznie zapisał się kilkakroć

Znów maszerują. Z myślą zmiany.
Za „Nocną zmianą” tłum zebrany,
A naprzeciwko „Dobra zmiana”
W bramach, zaułkach już od rana.

Znowu świętują – Wspólna sprawa.
Czwartego czerwca trwa zabawa
Na hasła, krzyki, transparenty.
Na to kto szuja, a kto święty.

Znów przekonują do swych racji,
Że tylko oni demokracji
Są tu gwarantem praw i zasad.
A tak naprawdę? Rządzi kasa!

Stołki, mandaty, synekury,
Sny o potędze, władzy z góry,
I tyle jeszcze innych pokus…
Obywatele? Ciągle z boku.

Patrzą przez okno, w telewizor,
Patrzą na żywo – wszystko widzą
I mają już wszystkiego dosyć,
Więc zaczynają liczyć głosy…

Lecz na nic wszystko. System d’Hondta
Tak poustawiał ich do kąta,
Że ich wybory nic nie zmienią.
Tej patologii nie wyplenią.

Choć maszerują w słusznej sprawie,
To tylko „Nocnej zmiany” zabieg,
Żeby w pysk strzelić „Dobrą zmianę”,
Bo najważniejsze by był zamęt.

Igrzyska mają trwać – dla ludu.
Feerie oskarżeń, pranie brudów,
A po cichutku, bez rozgłosu,
Znów się wzbogaci kilka osób.

Przegrani znowu zaczną jątrzyć.
Zwycięzcy będą kraść, by zdążyć
Ukraść na tyle dużo kasy,
By im nastały „dobre czasy”.

Tak „Dobra zmiana” z „Nocną zmianą”,
Śmiejąc się prosto w twarz „baranom”,
Na przemian rozkradają Polskę,
Udając o Ojczyznę troskę.

Znów maszerują. Z myślą zmiany.
Za „Nocną zmianą” tłum zebrany,
A naprzeciwko „Dobra zmiana”.
Obywatelu. Skończ ten dramat!

Pogońmy wszystkich. Z lewa, z prawa.
Niech się zakończy ta zabawa.
Niech będzie wreszcie prawem prawo,
A sprawiedliwość zwykłą sprawą.

Bydgoszcz, 4 czerwca 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F04062023

Nic pośrodku

Nic pośrodku
Dzieciom w Dniu Dziecka, by wyrosły na odpowiedzialnych dorosłych

Podzielili nas wszech na plemiona.
Zawłaszczyli też prawo do racji.
Tylko lewa i prawa dziś strona.
Nic pośrodku. Ni krzty aberracji.

Poprzesz jednych, przepadłeś u drugich.
Tamtych poprzesz, dla pierwszych przepadłeś.
Pierwsi łatkę przyszyją żeś głupi.
Drudzy hejtem zaleją, żeś diabłem.

Wspomnisz słowem o Bogu, już jęczą.
Drudzy wyją, gdy wspierasz „tęczowych”.
A ty chciałbyś być wszystkim rozjemcą.
Tym poetą, co trafi do głowy.

Lecz nic z tego, nie trafisz ich słowem,
Bo po środku stanąłeś. Okrakiem.
Jeśli ujmiesz przekazem połowę,
Zaraz druga odwdzięczy się „fuckiem”.

Pójdziesz w marszu, obrzucą cię błotem.
Jeśli przeciw, wiadomo – „ ciemnogród”.
Ideały padają pokotem.
Pozarastał chwastami nasz ogród.

Intelektu odmówią ci jedni.
Bezbożnikiem okrzykną cię drudzy.
I tak będą, na zmianę, nas wiedli
raz to kleru, Brukseli raz słudzy.

Podzielili nas wszech na plemiona.
Zawłaszczyli też prawo do racji.
Tylko lewa i prawa dziś strona.
Nic pośrodku. Czas myśli kastracji.

Jesteś dzieckiem, przyglądasz się z boku.
Jeszcze nie wiesz jak działa to wszystko.
Jeszcze chwilę mieć będziesz z tym spokój…
Nie dorastaj dzieciaku zbyt szybko.

Bydgoszcz, 1 czerwca 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F01062023

Tak chciałbym żebyś…

Z cyklu: Raj utracony

Tak chciałbym żebyś…
W Dniu Matki, naszym mamom, które nad nami czuwają gdzieś tam…

Jest wiele pięknych słów na „M”
Miłość od „M” się wszak zaczyna
Lecz tylko jedno jest jak sen,
Śniony przez życie, zanim zima…

Jest słowo mądrość. Też na „M”
Oznacza wiedzę, doświadczenie.
Lecz tylko jedno jest jak tlen,
Gdy pierwszy oddech, serca drżenie.

Jest także mleko. Pierwsze „M”,
Które poznajesz w dniu narodzin.
Lecz tylko jedno, dobrze wiem,
Dzisiaj do głowy ci przychodzi.

To słowo MATKA. Wielkie „M”.
Ze słów największe. Słów opoka.
Gdy z czasem się odsuwa w cień,
Czuwa, choć bywa, że w obłokach…

Zacząłem pisać wiersz na „M”
„Mamo, mateczko moja miła…”,
Lecz tylko jedno zmieszczę weń…
„Mamo, tak chciałbym żebyś żyła…”

Bydgoszcz, 26 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F26052023

Ostatnia karta

Ostatnia karta
Mamie i teściowej, Kazimierze Gołębiewskiej (* 6.12.1930 – † 14.05.2023), oraz pamięci jej męża, Zygmunta i jej brata, Franka, zapalonych brydżystów, z którymi przyszło nam niejedną nockę zarwać…

Chociaż się wie, choć się spodziewasz,
Kiedy przychodzi, to w złą porę.
Nie. Jeszcze nie. Maj, kwitną drzewa,
Maciejka pachnie znów wieczorem.

Zaledwie wiew, świt budzi drzewa,
Cisza, że słychać serca bicie.
I nagle śpiew. Kos tobie śpiewa,
Że czas już w drogę. Dziś. O świcie.

Zostawiasz dom, otwarte okna.
I drzwi na oścież też otwarte.
Sprzeciwu ton – Nie możesz zostać.
Odwracasz życia zgraną kartę.

Niebiańska gra. Nowe rozdanie.
Zygmunt i Franek już gotowi.
Będzie im szła karta jak dawniej.
Już jakiś remik się sposobi.

Kiedyś i ja. Brak wam czwartego.
Do brydża zawsze, ale nie dziś.
Mam jeszcze coś, najważniejszego,
Ostatnia karta. Ostatni wist.

Potem vabank. I szlem w bez atu.
Choćby bez pięciu, z rekontrą niech…
Pójdziemy w dym, gracze z zaświatów.
Nie płaczcie po nas. Szkoda tych łez.

Bydgoszcz, 14 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

Pióro Milton Ha

F14052023

IMG_20230514_141129

Na zawsze

Z cyklu: Raj utracony

Na zawsze
Mamie (teściowej), Kazimierze Gołębiewskiej (* 6.12.1930 – † 14.05.2023)

Drzwi otwarte na taras
Jakby ktoś wyszedł na chwilę
Jakby miał wrócić bo przecież trzeba nakarmić kotkę
córki zaraz przyjadą a obiad niegotowy
a jeszcze tyle pielenia w ogrodzie

Okno w kuchni na oścież
Jakby ktoś tylko na moment
porzucił wygodne miejsce przygotowane
do przypatrywania się nocnym wędrówkom jeży

Zestaw krzyżówek zagięty wczorajszym przypomnieniem
by wiedzieć od którego miejsca dalej
bo przecież miało być jakieś dalej
miało być jakieś jutro
miało się być

Podomka rzucona na oparcie krzesła
bo zaraz wróci założy gdy chłodno
Latarka na dywanie obok łóżka
bo przecież w nocy trzeba będzie wyjrzeć na taras
kotkę zawołać do domu
Kule oparte o wezgłowie by były na podorędziu
gdy trzeba pomóc słabym nogom

A wszystko zastygłe w bezruchu
niepotrzebności
nieużyteczności
niedotknięcia

Opuszczone na zawsze

Bydgoszcz, 14 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F14052023

IMG_20230514_141129

Ptakom wędrownym

Image by pralea vasile from Pixabay

Ptakom wędrownym

Podobny ptakom wędrownym,
Płynąłem na przekór wiatrom.
A czasem, gdy dobre niosły,
Wysoko, najwyżej, łatwo.

Me gniazda liche, nietrwałe.
Gniazdami mierzyłem swój czas.
Przystanki na drzewach, na skale.
Na chwilę, na tyle, na raz.

Dziś świat, choć taki ogromny,
To klatka jedynie, to mit.
Więziony ptak, a bezdomny.
Ni życie, ni wolność lecz pic.

Jak Hioba życie mnie sprawdza.
Cokolwiek się stanie, będzie.
Tkwi we mnie życia pogarda.
Na wozie, pod wozem, wszędzie.

Choć późno, jednego bym chciał…
Daj siłę mym skrzydłom słabym,
Bym wyrwał się, wzleciał z tych skał,
Nad pola, nad łąki, stawy.

Bym spojrzał, po raz ostatni,
Na swoje, w toni, odbicie.
A wtedy wyrwę się z matni,
Wysoko, najwyżej, w życie.

Bydgoszcz, 12 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

Pióro Milton Ha

F12052023

Wesele wiosny

Obraz jggrz z Pixabay nie wymaga przypisania, dozwolony użytek publiczny

Wesele wiosny

Wiśnie jak panny młode
I druhny ich, czereśnie.
Grusze, niczym pan młody
Zielone wciąż, na szczęście.

Szykuje się wesele.
Wiosna wychodzi za mąż.
Szykuje się wesele.
Soki ziemi podano.

Latem będzie brzemienna.
Owocem zapełni sad.
Latem będzie się spełniać
Pod niebem niebieskim nad.

A dzisiaj wciąż wesele.
Wiosna wychodzi za mąż.
Dziś dzieje się wesele.
Soki ziemi podano.

Jesienią, nim zaśnie sad
Zatańczą liście do nut.
Spadnie gruszkowy grad
I jabłek rumianych cud.

A dzisiaj wciąż wesele.
Wiosna wychodzi za mąż.
Dziś dzieje się wesele.
Soki ziemi podano.

Gdy zimą uśnie już sad,
Nową będzie wciąż śnić
Tę miłość, co da jej kwiat,
Gdy stanie u wiosny drzwi.

A dzisiaj jeszcze wesele.
Wiosna wychodzi za mąż.
Dziś dzieje się wesele.
Soki ziemi podano.

Bydgoszcz, 10 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F11052023

Kolejny maj

Kiedy mamie wydawało się, że mogę być małą dziewczynką...

Z cyklu: Raj utracony

Kolejny maj
Mamie, Alinie Zofii Majkowskiej z d. Różyckiej (* 14.02.1939 – † 10.05.2003), w dwudziestą rocznicę

Normalnie, to byłby maj.
Normalnie – kwitłyby bzy.
I wszystko byłoby naj…
Najbardziej byłabyś Ty.

Normalnie, to byłby stół.
Normalnie – za stołem my.
I wszystko byłoby współ…
Współ z Tobą i z Tobą przy…

Normalnie, to byłbym, z nim.
Normalnie, bo przecież maj.
I wszystko byłoby tym…
Tym życiem, zanim mu skraj.

Normalnie żonkile, wiem.
Normalnie – dziś znicze dwa.
Gdy wszystko byłoby snem…
Snem? Kiedyś wszystko się zda.

Lecz nie jest normalnie, nie.
Dwudziesty, kolejny maj.
Gdzie szukać mam Ciebie, gdzie?
Najmniejszą nadzieję daj.

Bydgoszcz, 10 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F10052023

Kiedy mamie wydawało się, że mogę być małą dziewczynką...
19620621 Alina i Wojciech Majkowscy, Charbice Górne

… kiedy mamie wydawało się, że jeszcze mogę być małą dziewczynką.

Wszystko

wszystko
w czterysta trzydziestym ósmym dniu wojny

odsunąłeś wszystko
na bezpieczną odległość odczuwania
poza zasięg twej własnej wrażliwości
poza granicę wyrzutów uśpionego sumienia

wiesz wszystko
słuchasz tragicznych wiadomości
oglądasz przejmujące obrazy
może nawet to ciebie jeszcze trochę obchodzi

nazwałeś wszystko
wykorzystując racjonalizację
twój najlepszy mechanizm obronny
wykształcony w drodze ewolucji rodzaju ludzkiego

ukryłeś wszystko
już nie dociera do ciebie prawda
prawda o tym że ta wojna wciąż trwa
uspokajająca autonarracja jeszcze działa

poczujesz wszystko
kiedy przyjdzie ci sprawdzać na sobie
reagować na dźwięk syren alarmu
kulić się na huk wybuchającego pocisku

zrozumiesz wszystko
w tej wojnie nie chodzi o sąsiedni kraj
w tej wojnie nie chodzi o nasz kraj
w tej wojnie chodzi o wszystko

Bydgoszcz, 7 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F07052023

Kłamstwo

kłamstwo

w słusznej sprawie
by chronić słabych
gdy bywa mniejszym złem
i tysiące innych dobrych powodów

kłamstwo
jakże często nam służy

w starciu z prawdą
staje się orężem słabych
i powtarzane tysiące razy wygrywa

kłamstwo
jakże często nam służy

Bydgoszcz, 28 kwietnia 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

Pióro Milton Ha

F06052023

Ptaki milkną o świcie

Ptaki milkną o świcie

Nim brzask, gdy blednie nocy granat,
Wszystko się budzi, wszystko śpiewa.
Gdy świt, rozpala się firana,
Za oknem milkną wszystkie drzewa
I ptaki milkną w swym zachwycie.
O świcie.

Wiosna w tym roku trochę zwleka.
Lipy wciąż nagie, wręcz na przestrzał.
Gdy świt w gałęziach niczym rzeka
Drży w słońcu trwożnie słup powietrza
I ptaki milkną w swym zachwycie.
O świcie.

Gdy świt mnie jutro nie zastanie,
Nawet gdy będę czasem przeszłym,
Otworzę okno na spotkanie
W milczeniu łącząc się powszechnym
I ptaki zmilkną w swym zachwycie.
O świcie.

Bydgoszcz, 4 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

Pióro Milton Ha

F04052023

Dzień kolejny

Dzień kolejny

Może się jutro nie obudzisz.
Może się jutro nie obudzę.
Może się jutro nikt nie obudzi.
Może ten dzień, który się właśnie kończy
Będzie dniem najważniejszym, ostatnim.

Zanim wyłączysz komputer…
Zanim pogasisz światła…
Zanim położysz głowę na poduszce…
Weź głęboki oddech tej wiosennej nocy.
Tak, jakby miał być oddechem najważniejszym, ostatnim.

Cokolwiek okaże się nad ranem,
Będzie jedynie nieoczekiwaną szansą
Na dzień kolejny w raju.
Innego raju przecież nie ma.

Bydgoszcz, 3 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F05052023

Sen spełniony

Sen spełniony

Tak, ja stąd jestem. Tutaj jestem.
Tu moje miejsce, las, powietrze.
Tu moja ziemia, rzeki, pola.
Na moją trumnę tu topola.
I wszystko inne z czego jestem,
i kim się stałem, i gdzie sczeznę.

Tu się zaczęło i dokona
wszystko co przed, co dziś, co po nas.
Tu, tak jak nigdzie, sen przychodzi,
a w noc bezsenną wiersz się rodzi.
I wszystko inne pod i ponad
gdy krew raz biała raz czerwona.

Tutaj powrócę z każdej strony.
Wstanę, choć będę pogrzebiony.
Tu się na nowo bytem stanę,
bo tak mi w gwiazdach zapisane.
I wszystko inne, co dziś płonym,
stanie się znowu snem spełnionym.

Bydgoszcz, 2 maja 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F02052023

Nie czekaj

Nie czekaj

Ja żadnej nie kłaniam się władzy.
Nie włażę też w dupę krytykom.
Nieważne są dla mnie porady
jak pisać, gdy w krąg panoptikon.

Nie dla mnie konkursy, nagrody.
Zaszczyty też raczej nie dla mnie.
Mnie trzeba wolności, swobody.
Czy trzeba mi granic? Bynajmniej!

Ja mógłbym też białym coś wierszem…
Zapisać myśl każdą i sprzedać.
I mógłbym znaczenie dać szersze
tym słowom, co dać się go nie da.

Dziś jednak wiersz spiszę rytmicznie.
Do rymu, wzorcowo, bez skazy.
Jeżeli krytyków on przyprze,
tym więcej z nich dla mnie zabawy.

Zapewniam, obroni się słowem.
Myśla skupi na słowa znaczeniu.
Przeczytasz, wiersz zajmie ci głowę,
a z czasem zalegnie w sumieniu.

Odczytasz w nim sens, jakiś przekaz.
Coś tkwiące pomiędzy słowami.
Już lekko się wznosi powieka,
już wiesz kto dziś kłamie, kto mami.

Już kłaniać się władzy nie będziesz,
a jeśli za wiersza przyczyną,
tym bardziej ten wiersz był dla ciebie,
byś powstał, byś z echem nie minął.

A kiedy poeta odejdzie,
nie czekaj że wróci, ożyje.
Świat zmieniaj, bo taki on będzie
jak skroisz, jak sam go uszyjesz.

Bydgoszcz, 25 kwietnia 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F25042023

Wódeczko

Wódeczko
Anakreonta pieśń o wódeczce, byle z umiarem

Zanim mi wolę zabierzesz,
Wątrobę zamienisz w kamień,
Zanim mnie całkiem rozbierzesz…
Wódeczko! Jakżeś ty dobra!
Jeszcze nie czas nam na rozbrat.
Barmanie! Kolejka dla mnie!

Dokąd mi zdrowia wystarcza,
Dopóki pion jeszcze trzymam,
Gdzieżbym miał ciebie obarczać.
Wódeczko! Jakżeś mi miła!
W tobie przedziwna siła.
Barmanie! Nalej mi klina!

Może mi żal będzie kiedyś,
że byłem takim opojem.
Może… lecz powiem wtedy:
Wódeczko! Ty moje życie!
Moje życie to picie.
Barmanie! Jeszcze mi polej!

A gdy mnie zniszczy doszczętnie
To picie życia niewarte,
Pół litra niech wtedy pęknie,
i jeszcze powiedzcie żonie,
by ćwiartkę dała na koniec,
dopóki wieko otwarte.

Bydgoszcz, 23 kwietnia 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

F29042023

Skryba

Skryba
W Międzynarodowym Dniu Książki

jestem książką zapisaną w trzech czwartych
może mniej może więcej
jedynie skryba dopisujący codziennie kolejną stronicę
może powiedzieć że mnie zna
że mnie przeczytał od deski do deski
choć wciąż brakuje strony najważniejszej

ostatniej

może właśnie ją pisze
ostatnią kroplą krwi która jeszcze we mnie
może zapisaną stronicę suszy właśnie
ciepłem mojego ostatniego oddechu
może właśnie ją podsuwa
do przeczytania moim gasnącym oczom

daremnie

tylko skryba zna jej treść

Bydgoszcz, 23 kwietnia 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

Pióro Milton Ha

F23042023

Imieninowo czy urodzinowo

Imieninowo czy urodzinowo
Dzisiejszym solenizantom

Na świecie rzadki to obyczaj, aby świętować imieniny.
Żaden to powód do upicia. Nie grozi nawet zjazd rodziny.
Tymczasem w Polsce, nie ma bata, to jest okazja dobra, żywa.
Rodzina leci przez pół świata, znajomych grono też przybywa…
A potem, miło jest, wesoło, i po naszemu „na bogato”,
i słychać „Sto lat” wszędzie wkoło, i podziękowań mnóstwo za to.

Może niektórym się wydaje, że dziś ma imieniny Czesław
Dla przypomnienia więc podaję, że dzisiaj mamy taki zestaw:
Adalbert, Egon i Gabriela, Gerard, Gerarda, oraz Lena,
Jerzy i Wojciech plus Wojciecha, i na dokładkę też Helena.
Uprasza się by słać życzenia nie tylko Jerzym czy Wojciechom.
Szczególnie, że się wiele zmienia – mężczyzna może być kobietą.

Więc dla pewności i bez wpadki, lepiej obchodzić urodziny.
Odmiana imion przez przypadki gdy zmieniasz rodzaj, trudność czyni.
Wojciech, Wojciecha to nie problem. Jednak co z Jerzym? Ta Jerzyna?
Len z Leny zrobić? Takie sobie. Helen z Heleny? Nie wytrzymam!
Z urodzinami jednak łatwiej. Wiek wypisany jest na torcie.
Nie budzi gender żadnych napięć, o gorszym nikt nie myśli sorcie.

I tylko czasem ktoś zapyta:

„Jak nasz jubilat ma na imię?
Czy to mężczyzna, czy kobieta?
Nieważne. Niech nam długo żywie(c)…”

Bydgoszcz, 23 kwietnia 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PS
Jakiekolwiek skojarzenia, że ów wierszyk jest jednocześnie reklamą pewnego piwa, są teorią naciąganą, szczególnie, że w telewizyjnej reklamie pokazano iż żubr już przegonił żywiec z lasu, telewizja przecież „nie kłamie”, a my z tymi imieninami jeszcze daleko w lesie…

PióroMilton Ha

F23042023

Z miasta do miasta

Dzisiaj, z okazji pewnej rocznicy, trochę historii, czyli wierszyk o tym, jak starsza panna na wydaniu, Bydgoszcz, obchodząca dzisiaj 677 rocznicę narodzin, zapoznała młodszego od siebie kawalera o imieniu Fordon, któremu w tym roku stuknie 599 lat, oraz o tym, że żyją już w tym burzliwym związku lat pięćdziesiąt, jakoś ze sobą wytrzymując. Czego i Państwu życzę.

Z miasta do miasta

Jeździli ludzie. Z miasta do miasta.
Przez długie wieki, traktem ubitym.
Las oba brzegi rzek ich porastał,
Brdy oraz Wisły, las nieprzebyty.

Jeździli ludzie. Z miasta do miasta,
aż dnia pewnego coś się zmieniło.
Ktoś je ożenił, złączył i basta.
Choć trudną była, z początku, miłość.

Wybranka starsza, zamożna, z rodu.
Wybranek młodszy, niezbyt bogaty.
Zda się mezalians. Jaki był powód?
Głód budownictwa skrywał się za tym.

I tym sposobem, obchodzą razem
swe Złote Gody, Bydgoszcz z Fordonem.
Puszczają sobie niesnaski płazem,
choć czasem ciągną w przeciwną stronę.

Jeździli ludzie. Z miasta do miasta.
Przez długie wieki, traktem ubitym.
Fordon z Bydgoszczą zrasta się, wzrasta.
Nic to, że dzisiaj w roli dzielnicy.

Bydgoszcz, 19 kwietnia 2023 r.,

© Wojciech Majkowski

PióroMilton Ha

Według najnowszych badań, opartych o metodę dendrochronologiczną, gród bydgoski, którego relikty odkrywane są do dziś, zbudowano w 1038 roku. Pierwsza wzmianka o kasztelanie bydgoskim Suzzlaus de Budegac pochodzi z 1238 roku. 19 kwietnia 1346 roku Kazimierz III Wielki lokował miasto Bydgoszcz na prawie magdeburskim oraz nadał je niemieckim zasadźcom, Johannowi Kiesselhuth i Konradowi.

Miejscowość Wyszogród (obecnie Fordon) została wzmiankowana po raz pierwszy w 1113 roku w kronice Galla Anonima, w której opisał on zdobycie w 1112 roku Wyszogrodu przez Bolesława Krzywoustego. W ich wyniku gród został spalony, a jego odbudowa trwała wiele lat. Według pierwszego znanego dokumentu z 1145 roku właścicielem Wyszogrodu był Janusz Wojsławic z rodu Powałów. W dniu 3 lipca 1424 roku król Władysław Jagiełło wydał nowy przywilej lokacyjny na prawie magdeburskim, używając po raz pierwszy obecną nazwę Fordon. W dniu 8 grudnia 1972 roku podjęto uchwałę o przyłączeniu Fordonu do Bydgoszczy. Weszła ona w życie z dniem 1 stycznia 1973 roku.

F19042023