Wciąż szukam

#67 Z cyklu: Lapidaria

Wciąż szukam

Najgorsza ścieżka zawsze gdzieś prowadzi.
Jedynie całkowite bezdroże pozostawia wybór.

Dlaczego większość wybiera utarte ścieżki,
a tak niewielu poszukuje własnej drogi?

Nie znam odpowiedzi na to pytanie.
Nie znam drogi, która prowadzi do odpowiedzi.
Wciąż błądzę po bezdrożu wiersza.
Wciąż szukam…
SŁOWA.

Bydgoszcz, 29 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

Zbieranie okruchów

zbieranie okruchów

wyjeżdżasz
zostawiając po sobie puste łóżko
parę kapci zatrzymanych w biegu w przedpokoju
pełne wyrzutów spojrzenia kotów
zapamiętane słowa gesty spojrzenia
pełne popielniczki
dym

wracasz
rozsypując w całym domu
torby torebki dokumenty klucze
tupot szczęśliwych kocich łap
wyczekiwane słowa gesty spojrzenia
pełne popielniczki
dym

kolekcjonuję
okruchy twojej obecności
jak te ziarna które rzucasz ptakom
żeby wystarczyło na czas głodu
na czas gdy znowu wyjedziesz
zostawiając
dym

odkładam
na później te najcenniejsze
na czas głodu wiecznego
gdy ze mnie
dym

życie daje tak niewiele
czasu na zbieranie
okruchów

Bydgoszcz, 28 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

Wiedzą

Wiedzą
Misi, w dniu ostatnim…

Myślisz, że Misia wie?

Wie. Ona wie.
Niezwyczajnie niespokojna.
Szuka wzrokiem nieistniejącego.
Szuka spokoju i odosobnienia,
o które tak trudno w naszym M.

Myślisz, że Plasterek wie?

Wie. On wie.
Niezwyczajnie osowiały.
Nie szuka miejsca z dala od niej.
Nie szuka spokoju i odosobnienia,
o które tak trudno w naszym M.

Popatrz! Prawie nigdy razem, a teraz…
Choć tyłem, to jednak razem, na jednym łóżku.

I tylko my wiemy, że…
Jej zostało już tylko trzy godziny.
Jemu zostało jej tylko na jeszcze mniej.
Nam została jedynie chwila, by to na zawsze zapamiętać,
nim on pójdzie dalej swoimi kocimi ścieżkami naszego M,
nim ona wkroczy na swoją ostatnią drogę ku niebieskim połoninom.

Myślisz, że ON wie?

Wie. ON zawsze wie.

Teraz będziemy płakać.
Potem będziemy tęsknić.
Zawsze będziemy pamiętać.

Bydgoszcz, 27 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

F27032024

Czy zmartwychwstaną koty

Czy zmartwychwstaną koty
Misi, najwierniejszej z wiernych, w osiemnastym roku i dniu przedostatnim…

Panie, jeżeli słyszysz,
skoroś to wszystko stworzył
ten wszechświat znakomity,
tę Ziemię pełną stworzeń,
jej noska mokry dotyk,
dziś pytam Cię o jedno:

Czy zmartwychwstaną koty?

Ty wiesz to, wiesz na pewno.

Dzisiaj nam wyrok wydać,
nam dzisiaj być Piłatem.
Czy w bólu ma dożywać,
czy skrócić męki…. Płaczę
i pytam bezustannie,
w gasnące patrząc oczy,
nadziei szukam marnej:

Czy zmartwychwstaną koty?

Za chwilę znów Wielkanoc
Ty z grobu wstaniesz. Znowu.
Nie mógłbyś z nią… tak samo?
Tak wiele z tym zachodu?

Nim jutro rano wstanę,
niech wyśnię sen. Sen o tym
że kotom też jest dane…

…, że zmartwychwstaną koty.

Bydgoszcz, 26 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

F26032024

Bezsłowie

bezsłowie

góry przenosić osuszyć morze
uzdrowić chorych martwych ożywić
tego byś pragnął a ile możesz…

chwilę rozbłysnąć by żyć na niby
na niby tworzyć na niby kochać
z niby nadzieją że wzejdziesz żywy

z ziemi jałowej za sprawą SŁOWA

Bydgoszcz, 22 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

Spacerek Wiosny

Przechodzący przez Rzekę, Bydgoszcz. Rzeżba autorstwa Jerzego Kędziory (2004) zdjęcie: Krzysztof Mizera,

Spacerek Wiosny
W Dniu Poezji i Poetów i w pierwszym dniu wiosny

Wyszła Wiosna na spacer, na Długą.
W zadziwionych witrynach i oknach
już się niebo błękitne przegląda,
Już drga w szybach wiosenną sztalugą.

Wyszła Wiosna na krótki spacerek
– Długa krótka i pusta o świcie.
Nim się zbudzi, nim zjawi się życie,
namaluje z tych barw akwarelę.

Kiedy pierwszy poranny przechodzień
w krótka Długą zabłądzi by przemknąć,
może Wiosny zachwyci go piękno,
krok spowolni, nie przemknie jak co dzień.

Idzie Wiosna, w chabrowej sukience,
jej do lata się wcale nie śpieszy.
Gdzieś na Długiej śpi tramwaj, a pieszych
nie ma wcale, a Wiosna już w pędzie…

Już w Zaułek zakręca i brukiem
prześlizguje się, wszystko rozświetla,
już pod mostem kochanków przemyka
ku Podwalu i dalej nad rzekę…

Przystanęła na Rybim i w wodzie
zapatrzyła się w swoje odbicie.
Przechodzący na Rzeką, w zachwycie,
a na moście już pierwszy przechodzień.

Brda leniwie, a Wiosna powietrznie.
Rzeka dołem, a Wiosnę wiatr niesie.
Już poetom garść nowych uniesień
z chmur porywa i wkłada im w wiersze.

Bydgoszcz, 21 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

F21032024

Przechodzący przez Rzekę, Bydgoszcz. Rzeżba autorstwa Jerzego Kędziory (2004) zdjęcie: Krzysztof Mizera,

Krzysztof Mizera, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0&gt;, via Wikimedia Commons

Na milczenie

Na milczenie
oktostych

Nie zwykłe milczenie
bolesne najbardziej
lecz takie, co lżeniem,
pogardą co najmniej.
A kiedy doskwiera,
że trudno wytrzymać,
to niech je cholera,
nie warto się zżymać.

Bydgoszcz, 16 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

List dziewiąty (Łucji)

Z cyklu: Z listów do dzieci i wnucząt

List dziewiąty (Łucji)
Łucji Alicji, naszej wnuczce, wiersz na roczek przez spisany

Podeptać roczek? Cóż, nie wyszło.
Na wszystko jednak przyjdzie pora.
Przed Tobą przecież cała przyszłość,
a pierwszy krok jak metafora.

Wszyscy zachwycą się, gdy wreszcie…
A kiedy, na niepewnych nóżkach,
zrobisz tych „pierwszych” kroków dwieście,
poczujesz pewnie się na dróżkach.

Gdy rok za rokiem będzie mijał,
kolejne drogi swe przemierzysz,
a świat Ci będzie w drodze sprzyjał
jeżeli w gwiazdę swą uwierzysz.

Trzynasty to jest tylko data.
Rzecz nieistotna i umowna.
Dla tych, co żądni tego świata,
żadną przeszkodą, by świat poznać.

Niech Cię prowadzi Twoja gwiazda,
przez wszystkie lata, wszystkie drogi.
Wiem, będziesz mądra, sama zadbasz
by na właściwych stawiać kroki.

Kiedy dorośniesz, wiersz przeczytasz,
może uśmiechniesz się, że kiedyś
dla Ciebie ktoś ten wiersz napisał
i dzieciom swym przeczytasz wtedy.

Bydgoszcz, 13 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

F13032024

Dubito ergo peto

dubito ergo peto

przepytuję spotkanych w sieci uznanych poetów
rozbieram ich wiersze na atomy myśli
w poszukiwaniu choćby echa
z przesłania Pana Cogito
i nie znajduję
niczego

natrafiam gdzieniegdzie na słowa o fundamentalnym znaczeniu
jednak odłączone od sensu przez brak kontekstu
widuję upchane w ciemny kąt mizerne szczątki etyki
napotykam zużyte opakowania po wartościach najważniejszych
wyprzedanych za bezcen
trafiam na spróchniałe kije do ćwiczenia postawy wyprostowanej
łamiące się pod byle naciskiem nachalnej komercji
zmartwychwstałej cenzury
autocenzury
rozpoznaję resztki odwagi które próbowali bezskutecznie
zamienić w Gniew bezsilny jak morze
jednak ni słowa dalej
nie postąpili

dubito ergo peto

dokąd nas prowadzicie pustym słowem
dlaczego popychacie myślą nieobleczoną w znaczenie
dokąd biegniecie drogą tych nieudanych i daremnych prób
ku jakim nieodkrytym brzegom poezji płyniecie
w czasie gdy świat rozpada się w proch
jak zdania na słowa odrębne
jak słowa na litery
jak litery na krople
atramentu

atramentu z łez
moich łez

dubito ergo peto (łac.) – wątpię, więc pytam

Bydgoszcz, 11 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

F11032024

Dzieciom świata

Dzieciom świata

Świata bez wojen, przemocy, głodu.
Matek cierpliwych, ojców pod ręką.
Słońca niezmiennych wschodów, zachodów,
co wam wrażliwość dadzą na piękno.

Swobody myśli, czynów, tworzenia.
Odwagi wielkiej w patrzeniu w przyszłość.
Chęci by wszystko odkrywać, zmieniać
i tyle czasu by wam to wyszło.

I mógłbym jeszcze pisać i pisać,
lecz dopiszecie sami ciąg dalszy.
Niech wam się spełni tych życzeń lista
po nieskończoność… Tyle wystarczy.

Bydgoszcz, 1 czerwca 2022 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

F01062022

Rok 2024 – Zapis ostatni

Rok 2024 – Zapis ostatni

To mój zapis ostatni. Włączyłem odliczanie.
Wybaw ich Panie, wybaw. O mnie całkiem zapomnij.
Śmierci wszak nie zatrzyma, ni człowiek, ni błaganie
do Ciebie, któryś w niebie. Oni całkiem bezbronni.

Oczekują na Słowo,
by Słowo było żywe.
Nadzieją będzie Słowo.
Gdy ciałem Twym się stanie,
jak zapisane w Słowie.
Twoim Słowie.

Odeszli po kolei: Krzysiek, Janek i Zdzisiek.
Ewa, Kazik, stryj Józef, stryj Janek, Kazimiera…
Jest Kubuś, Łucja, Pola. Oni wypełnią ciszę.
Daj im tylko dorosnąć. Pozwól drogi wybierać.

Bydgoszcz, 4 marca 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha