Bóg na łopatkach
W odpowiedzi Marii Duszce na jej wiersz „1982” z tomiku „Freienwill”.
Wyobraziłem sobie
Boga bezbronnego miłością.
Na łopatkach.
A jedyne, co zobaczyłem,
to meteoryt przygniatający postać w białej sutannie.
Tę postać.
„La Nona Ora” (Dziewiąta godzina).
Godzina miłości triumfującej.
Godzina dziewiąta.
Bydgoszcz, 18 lutego 2018 r.,
© Wojciech Majkowski
Milton Ha
Na zdjęciu załączonym do posta, skan wiersza Marii Duszki, zatytułowanego „1982” z tomiku „Freienwill”.
Jedna myśl na temat “Bóg na łopatkach”